Gatunek, który uważano za wymarły w regionie, powrócił do brazylijskiej dżungli atlantyckiej
Na przestrzeni wieków, z powodu różnych czynników, wiele gatunków wyginęło i nie pozostał po nich żaden ślad na naszej planecie. Wśród przyczyn można wymienić zmiany klimatyczne, klęski żywiołowe, zanieczyszczenie środowiska, polowania, nielegalny handel, niszczenie siedlisk lub wprowadzanie gatunków inwazyjnych. Za tym stoją przyczyny naturalne lub spowodowane działalnością człowieka.
Ponadto istnieją inne gatunki zagrożone wyginięciem. Rzadkością jest jednak powrót osobnika, zaginionego od ponad wieku, w nieoczekiwany sposób do miejsca, gdzie uważano go za wymarłego. To ponowne pojawienie się wprawiło całą społeczność naukową w stan szoku.
Tak właśnie stało się w brazylijskiej dżungli atlantyckiej, gdzie powrócił ssak, który nie pojawiał się w tym regionie od 111 lat. Wydarzenie miało miejsce w styczniu tego roku, a zwierzęciem tym jest tapir południowoamerykański.
Tapir południowoamerykański, uważany za wymarły, pojawia się ponownie w brazylijskiej dżungli atlantyckiej
Dzięki obrazom zarejestrowanym przez kamery monitoringu udało się zaobserwować aż trzy osobniki tego gatunku w Parku Stanowym Cunhambebe, położonym w Mangaratiba, w stanie Rio de Janeiro (Brazylia).
Tapir południowoamerykański
Przed tym spostrzeżeniem ostatni raz tapir południowoamerykański był widziany w tych regionach w 1914 roku. Powrót, który został określony przez społeczność naukową jako „cud natury”, ma fundamentalne znaczenie dla zachowania bioróżnorodności w tym miejscu. W rzeczywistości tapiry roznoszą nasiona i sprzyjają regeneracji lasów. Dlatego nazywane są „ogrodnikami lasu”.
Istnieją różne teorie dotyczące ich zaskakującego powrotu. Jedna z dwóch najbardziej wiarygodnych głosi, że populacja tego ssaka przetrwała w tym regionie przez sto lat, nie będąc wykrytą. Inna sugeruje, że zwierzęta te migrowały do pobliskich miejsc.