- Przeanalizowano 36 modeli w celu stworzenia rankingu najbezpieczniejszych samochodów.
- Tesla jest liderem w Chinach w zakresie bezpieczeństwa aktywnego dzięki systemom ADAS.
Asystenci kierowcy ADAS w nowych samochodach stanowią część arsenału argumentów sprzedażowych producentów. Obietnica, że samochód pozostanie na swoim pasie, nawet jeśli kierowca się rozproszy, lub że w razie niebezpieczeństwa sam zahamuje, podoba się wszystkim. Trudno odmówić poprawy bezpieczeństwa.
Wszystkie marki chwalą się tymi funkcjami, zwłaszcza Tesla i chińskie, obiecując autonomiczną jazdę i sztuczną inteligencję. Od BYD po Teslę, poprzez Xiaomi, chiński serwis informacyjny Dongchedi, filia ByteDance (właściciela TikToka), we współpracy z państwową telewizją CCTV, zorganizował test na dużą skalę na prawdziwych drogach. Wyniki zaskakują rozczarowującymi wynikami wielu chińskich marek.
Bardzo rozczarowujące systemy wspomagania jazdy
36 modeli samochodów około dwudziestu światowych marek, takich jak BYD, Xiaomi, NIO, Huawei-Aito, Xpeng, General Motors (Baojung) czy Toyota, zostało poddanych 15 scenariuszom ryzyka, sześciu na autostradzie i dziewięciu w mieście, w celu przetestowania systemów wspomagania jazdy ADAS i funkcji półautonomicznej jazdy.
Jak przebiegały testy. Testy przeprowadzono w ciągu dnia, przy dobrej pogodzie i w rzeczywistych warunkach, ale z zamknięciem ruchu publicznego. Pod tym względem nie różniły się one zbytnio od testów przeprowadzanych na torze testowym, jak robią to EuroNCAP lub inne organizacje. Testy przeprowadzono na ogromnym i skomplikowanym rondzie oraz na odcinku drogi podmiejskiej z skrzyżowaniami bez sygnalizacji świetlnej i długą prostą.
Pierwsze cztery testy obejmowały fragmenty tego ogromnego ronda i miały dość prostą zasadę: nie zderzyć się z innym samochodem ani nie potrącić nikogo. Przeprowadzono dziewięć testów, od uniknięcia samochodu skręcającego na skrzyżowaniu bez ustąpienia pierwszeństwa, poprzez ominięcie zepsutego samochodu na środku ulicy, aż po uniknięcie samochodu wyjeżdżającego tyłem z parkingu. Inne testy obejmowały użytkowników szczególnie narażonych i typowych w środowisku miejskim, takich jak motocykl nagle zmieniający pas lub grupa dzieci przechodzących przez ulicę.
Każdy z testów przeprowadzono przy ogólnie niskich prędkościach, co oznacza, że systemy powinny mieć dużo czasu na rozważenie i zastosowanie hamulców, a hamulce powinny być bardziej skuteczne niż na autostradzie przy większej prędkości. Oznacza to, że żaden samochód nie powinien mieć wypadku. Jednak wyniki są bardzo rozczarowujące.
Wiele samochodów podchodziło do tych testów dość agresywnie, odmawiając ustąpienia pierwszeństwa lub ustępując w ostatniej chwili, do tego stopnia, że wydawało się, iż uniknęły zderzenia wyłącznie dzięki szczęściu. Niektóre samochody przekraczały również ograniczenie prędkości na drodze, co jeszcze bardziej utrudniało im uniknięcie kolizji.
Niepokojące jest to, że wiele samochodów nawet nie rozpoznało, że doszło do zderzenia, i kontynuowało jazdę, dopóki kierowca Dongchedi i prezenter filmu nie interweniował, aby zakończyć test.
Wyniki. Tesla uzyskała dobre wyniki w tych testach, a model Model X zajął pierwsze miejsce, unikając kolizji w 8 z 9 testów. Jedyny test, w którym zawiódł, to test, w którym samochód wyjeżdża tyłem z miejsca parkingowego. Model X nie zauważył tego i otarł się o tył tego „samochodu”.
Tesla Model 3 wykazała podobne zachowanie w tym teście, ale zawiodła również w trzech innych, co spowodowało, że znalazła się w klasyfikacji za kilkoma innymi samochodami. Oznacza to, że jeśli uśrednimy wyniki marek i sklasyfikujemy je, Avatr i Aito osiągnęły wyniki podobne do Tesli w całej marce, więc wszystkie trzy należy uznać za zwycięzców tego testu, wraz z bZ3X Toyoty.
Zeekr, marka należąca do grupy Geely (właściciel Volvo, Polestar i Lotus) znalazła się w najgorszej części rankingu. Xiaomi uzyskało wyniki od przeciętnych do rozczarowujących, zarówno w przypadku SU7, jak i SU7 Ultra. Jednak bez wątpienia najgorszy wynik w środowisku miejskim uzyskał Baojun Xiangjing, flagowy model marki, który nie zdał żadnego z testów.
Wnioski. Poza tym, że chińskie samochody mają dość słabo działające systemy ADAS, co daje złudzenie zachodnim markom, że nadal mają nad nimi pewną przewagę, testy rzucają światło na to, jak działają te systemy i dlaczego czasami zawodzą tak spektakularnie.
Dongchedi zauważył, że systemy te regularnie naruszały podstawowe przepisy ruchu drogowego. Systemy „nie mają zasad ruchu drogowego zintegrowanych w swojej bazie danych ani nie traktują ich przestrzegania jako najwyższego priorytetu. To tak, jakby nikt nie nauczył ich przestrzegania zasad, a one nie nauczyły się tego również na podstawie danych użytkowników”. Przypomnijmy, że systemy te korzystają z bazy danych, która oprócz zasad ruchu drogowego, które powinny zawierać, gromadzi informacje o tym, jak jeździmy, aby określić najlepszy sposób postępowania w danej sytuacji.
Lu Guang Quan z Uniwersytetu Lotnictwa i Astronautyki w Pekinie wyjaśnia w filmie, że systemy ADAS szkolone za pomocą uczenia maszynowego (machine learning w sztucznej inteligencji) mogą nauczyć się niewłaściwych zachowań na podstawie zbioru danych, a te mogą być trudniejsze do skorygowania niż systemy oparte na z góry określonych zasadach.
„Systemy zintegrowane w dużym stopniu zależą od próbek” – stwierdził Lu. „Jeśli dane szkoleniowe pokazują, że samochody zazwyczaj ignorują zasadę, zgodnie z którą pojazdy znajdujące się na rondzie mają pierwszeństwo przejazdu, model również uczy się ją ignorować” i będziemy mieli samochody, które nie ustępują pierwszeństwa i wjeżdżają na rondo, jakby nikogo nie było.
Carnewschina opracowała tabelę z wynikami, zarówno na autostradzie, jak i w środowisku miejskim, filtrując chińskie wykresy Dongchedi i przekształcając je w format bardziej czytelny dla nas, mieszkańców Zachodu.